Wreszcie wracam do swojego ulubionego zajęcia! Po tym jak ledwo skończyła się „zima” nastał czas domowego przymusowego treningu domowego.
Ostatni trening na wodzie miałem bodaj we wrześniu po mistrzostwach świata. Więc sami wiecie jak to jest wrócić po takiej przerwie.
Oby teraz zdrowie i pogoda dopisała!